Turystyka rządzi się swoimi prawami. Jeśli turyści spotykają jakieś jezioro, albo piękną fontannę podczas zwiedzania, a więc podczas kiedy są w aurze urlopowej, chętnie wrzucają rozmaite pieniążki do fontanny. Z takich fontann wyławia się później pieniądze wrzucone przez turystów w poczet spełnienia się życzenia aby móc kiedyś wrócić w to piękne miejsce jeszcze raz, po wyłowieniu zaś są one zazwyczaj przeznaczane na renowację zabytków, na przykład danej fontanny, tak jest z fontanną znajdującą się w Rzymie. Gorzej jest, jeśli turyści zostawiają coś na dnie jeziora, na przykład na dnie jeziora zamkniętego, położonego w składach pod ziemią, albo w jeziorach w muzeum, w jakichś sadzawkach. Wtedy zdarza się, że muszą zostać zatrudnieni rozmaici płetwonurkowie po to, aby móc wyłowić wszystko to, co powoli zaczyna podnosić poziom wody. Turyści nie tylko wrzucają specjalnie, ale także gubią rozmaite przedmioty, takie jak aparaty fotograficzne, które wrzucają do jeziora, kamery, telefony, sztuczne szczeki, obrazy, torebki, a zdarza się nawet, że do takich akwenów typowo turystycznych wpadają także dzieci. Płetwonurkowie muszą działać przez cały rok co tydzień na przykład w jeziorach w Wieliczce.